+4
Grzegorz40 5 marca 2014 12:02
Punkty obserwacyjne Moskwy

Moskwa położona jest na 7 wzgórzach, podobnie jak, nie przymierzając, inne bardzo historyczne miasto ;-) Inaczej jednak niż w tym innym bardzo historycznym mieście, w Moskwie jest też sporo wysokich budynków i budowli. Co prawda, w większości mają znaczenie historyczne o wiele mniejsze, ale przynajmniej dają możliwość popatrzenia na Moskwę z góry, z odpowiedniej perspektywy.

Siedem punktów (platform) obserwacyjnych (cмотровая площадка, smotrowaja płoszczadka) zostało opisanych w artykule na portalu www.the-village.ru pod następującym linkiem: http://www.the-village.ru/village/city/city/123749-smotrovye-ploschadki Jeśli ktoś czyta po rosyjsku, warto się zapoznać, a jeśli nie, to przynajmniej można przeklikać zdjęcia w galeriach. Dla każdego punktu obserwacyjnego zamieszczono tam po kilka zdjęć. Niektóre bardzo ciekawe. Z tych siedmiu opisanych miejsc byłem tylko na Worobiowych Wzgórzach i przypuszczam, że tak naprawdę jest to jedno z niewielu miejsc w pełni bezpłatnych. Artykuł, co prawda, określa jako bezpłatne również punkty obserwacyjne znajdujące się w Hotelu „Ukraina” (Гостиница „Украина”, Gostinica „Ukraina”) oraz w Hotelu „Swissotel Czerwone Wzgórza” (Гостиница „Swissotel Красные холмы”, Gostinica „Swissotel Krasnyje Hołmy”), jednak wizyta tam prawdopodobnie wiązać się będzie z dodatkowymi wydatkami w ekskluzywnych restauracjach. Sam tylko żałuję, że nie zdążyłem wybrać się na wycieczkę po platformie obserwacyjnej na dachu Soboru Chrystusa Zbawiciela (храм Христа Спасителя, chram Christa Spasitiela); mogą być stamtąd niezłe widoki na Kreml. Gdybym miał znacznie więcej czasu, pewnie wjechałbym również na szczyt wieży telewizyjnej Ostankino (Останкинская телебашня, Ostankinskaja tielebasznia), ale głównie przez wzgląd na jej wysokość (najwyższa budowla w Europie), a nie przez spektakularne widoki (przeważnie blokowiska na przedmieściach).

Podstawowe wymiary / namiary punktów obserwacyjnych Moskwy:

1) platforma obserwacyjna na dachu Soboru Chrystusa Zbawiciela; w komentarzu ktoś określił go jako „Pussy Riot church” ;-) rzeczywiście to tam miał miejsce słynny wybryk dziewczyn, za który musiały tak srogo zapłacić. Wysokość punktu obserwacyjnego: 40 m. Na platformę obserwacyjną wejdziemy tylko z wycieczką, którą można rezerwować telefonicznie: +7 (495) 637-28-47. Godziny zwiedzania: 10-16. Bilet dla Rosjan: 350 rubli, dla obcokrajowców: 450 rubli. Adres: Волхонка 15, Wołchonka 15 (stacja metra: Кропоткинская, Kropotkinskaja);

2) punkt obserwacyjny w nowym budynku Rosyjskiej Akademii Nauk (Росси́йская акаде́мия нау́к – РАН, Rossijskaja Akadiemija Nauk – RAN). Wysokość: 60 m; bezpłatnie, chyba, że ktoś miałby kaprys skorzystać z restauracji Sky Lounge położonej jeszcze 40 m wyżej ;-) Adres: Ленинский проспект 32a стр. 1, Lieninskij prospiekt 32a, strojenije (budynek) 1 (stacja metra: Ленинский проспект);

3) diabelski młyn we Wszechrosyjskim Centrum Wystawowym (Колесо обозрения на ВВЦ, Kolieso obozrienija na WWC). Wysokość: 73 m. Diabelski młyn czynny jest wiosną i latem, w godzinach 11-22. Koszt: zamknięta kabina 250 rubli, odkryta kabina 350 rubli. Adres: проспект Мира, ВВЦ, вл. 119, prospiekt Mira, WWC, władienije (posesja) 119 (stacja metra: ВДНХ, WDNH);

4) Worobiowe Wzgórza. Wysokość: 80 m;

5) Hotel Ukraina. Wysokość: 120 m. Adres: Кутузовский проспект 2/1, Kutuzowskij prospiekt 2/1 (stacje metra: Киевская, Kijewskaja; Арбатская, Arbackaja);

6) Hotel „Swissotel Czerwone Wzgórza”. Wysokość 140 m. Od godziny 17 do 3. Adres: Космодамианская наб., 52, стр. 6, Kosmodamianskaja nabierieżnaja (wybrzeże) 52, budynek 6 (stacja metra: Павелецкая, Pawielieckaja);

7) Wieża telewizyjna Ostankino. Wysokość 340 m. Od 10 do 21. Ceny biletów na zamkniętą platformę: 850 rubli dla dorosłych i 450 rubli dla dzieci; na zamkniętą i otwartą platformę: 1.200 rubli dla dorosłych i 450 rubli dla dzieci. Adres: Академика Королёва 15, корп. 2, Akadiemika Korolowa 15, blok 2 (stacje metra: Алексеевская, Aleksiejewskaja; ВДНХ, WDNH). Strona internetowa wieży: http://www.tvtower.ru/ (po rosyjsku i angielsku).

Bezpieczeństwo w Moskwie

Kwestia bezpieczeństwa, a w zasadzie niebezpieczeństwa w Moskwie, była stereotypem, który w pierwszej kolejności udało mi się obalić. Oczywiście, na swój prywatny użytek ;-) Nie ukrywam, że przed wyjazdem trochę się obawiałem o swoje bezpieczeństwo. Dwie osoby ostrzegały mnie nawet; jedna, żeby w ogóle samemu nie jechać, druga, żeby nie włóczyć się po 22, bo można bezinteresownie w łeb obskoczyć. Te wszystkie opowieści prasowe o bojownikach czeczeńskich z Kaukazu lub bandach młodocianych biezprizornych również nie nastrajały optymistycznie. Nie wiem, może byłem za krótko, może nie byłem wszędzie. To wszystko są moje subiektywne odczucia, ale przecież odwiedzałem i miejsca turystyczne i okolice dworców kolejowych i zwykłe blokowiska, jeździłem komunikacją miejską, podmiejską, szwendałem się i w dzień i w nocy w miejscach wydawałoby się potencjalnie niebezpiecznych. W rezultacie stwierdziłem, że przywieziony stereotyp nijak się ma do rzeczywistości. Tu jest normalnie, to znaczy bezpiecznie, w każdym razie nie bardziej niebezpiecznie niż w każdej innej, dużej metropolii zachodnioeuropejskiej. Powiem więcej, czułem się tam o wiele bezpieczniej niż np. w Rzymie, gdzie przy Termini zbierają się grupki młodocianych przybyszów z Afryki, wyraźnie znudzonych i niezagospodarowanych, czekających tylko, żeby coś zmalować, albo gdzie funkcjonują wyraźnie azjatyckie dzielnice z małą ilością rodowitych Włochów. W Moskwie człowiek się nie wyróżnia ani kolorem skóry ani sposobem ubioru. Troszkę więcej skośnookich, głównie młodzi ludzie, którzy przyjechali tu pewnie studiować z Buriacji, czy innej republiki syberyjskiej. Żadnych bojowników czeczeńskich nie zanotowałem ;-) Ludzie w swojej masie ubrani są trochę skromniej niż np. w Warszawie, ale porządnie i schludnie. Zresztą sporo jest młodych ludzi, którzy swoim ubiorem nie odbiegają od rówieśników zachodnioeuropejskich. Już przez samo to, że człowiek się nie wyróżnia, nie jest narażony na zagrożenie przez swoją inność. Na pewno nie wyróżnimy się gadżetami elektronicznymi, tabletami, czy innymi smartfonami; mają tego tyle samo co u nas, a czytników e-booków jeszcze więcej. Ludzie zaczytani w metrze lub na długich schodach do metra nie wyglądają, jakby się obawiali, że za chwilę ich ktoś skroi w tłumie. Zresztą schody w metrze i same stacje metra są pod ciągłym nadzorem kamer. W przypadku ostatnich pociągów metra zauważyłem, że na każdej stacji, nawet tej najbardziej prowincjonalnej, w połowie peronu, czuwa policjant. W ogóle przy dworcach kolejowych oraz w metrze widać nadzór służb mundurowych. Nie dostrzegłem tu jakichś szemranych grupek. W centrum kobiety nie obawiają się spacerować samotnie do późna w nocy. Zresztą poniewczasie stwierdziłem, że sam stereotyp jest kompletnie bez sensu. Przecież prawie 12 mln ludzi nie może żyć w stanie ciągłego zagrożenia. Oczywiście wszędzie trzeba zachować zdrowy rozsądek i zasadę ograniczonego zaufania, ale według mnie jest tu względnie bezpiecznie. Ludzie uprzejmi, życzliwi :-)

Tanie jedzenie w Moskwie

Moskwa to jedno z najdroższych miast świata, przynajmniej jeśli chodzi o hotele i restauracje. Jeśli ktoś ma wewnętrzną potrzebę wydania 200 lub więcej euro za obiad, nie będzie miał z tym problemu ;-) W powyższym podtytule nie ma jednak sprzeczności. Średnio restauracje rzeczywiście są znacznie droższe niż w Polsce, ale kto nam każe jeść w najdroższych restauracjach. Wspominałem już, że w Moskwie mieszka prawie 12 mln ludzi, w tym ludzi nierzadko bardzo ubogich. Przecież wszyscy oni gdzieś muszą się wyżywić. Nie każdy zarabia tak dobrze jak pracownicy budżetówki. Tak, tak, budżetówki to nie żart. Najlepiej płaci prezydent Putin. Pracownicy jego administracji zarabiają średnio, w przeliczeniu na złote, 16,6 tys. zł (wszystkie płace według artykułu Wacława Radziwinowicza, Jak płaci Putin? Swoim – szczodrze, „Gazeta Wyborcza” 22-23.06.2013 r.), ale np. nauczyciel w Moskwie też zarabia w miarę przyzwoite 5,2 tys. zł, kierowca 3,5-5 tys. zł, sprzedawczyni 3 tys. zł, a maszynista metra nawet 8,5 tys. zł.

Wracając jednak do kwestii żywieniowych. Oferta gastronomiczna Moskwy jest tak szeroka, że znajdziemy tu restauracje na każdą kieszeń, również na kieszeń lotników niskokosztowych ;-) Przy analizie cen obcinamy ostatnią cyfrę z ceny w rublach i z grubsza wychodzi nam cena w złotych (np. 223 ruble = 22 zł; przynajmniej przy obecnych kursach). Ale do rzeczy, przed wyjazdem lub w jego trakcie warto poszperać w następujących linkach:

1) http://www.elki-palki.ru/moskva/ Ёлки-палки, Jołki-pałki; każdy, kto choć raz oglądał „Czterech pancernych” wie, co oznacza to wyrażenie ;-) W Moskwie Jołki-pałki to sieć restauracji. Wystrój wnętrza często jest stylizowany na ludowy zajazd. Można tu skosztować tradycyjnej kuchni rosyjskiej po umiarkowanych cenach. Menu z cenami znajdziemy tutaj: http://www.elki-palki.ru/moskva/menu/main/27/ Z lewej strony możemy wybierać pomiędzy poszczególnymi rodzajami potraw. Warto też zwrócić uwagę na ostatnią pozycję menu o nazwie телега, tieliega, czyli wóz. Tieliega to taki szwedzki stół położony na chłopskim wozie ;-) Na stole znajdują się różnorodne potrawy i można do niego podchodzić wielokrotnie. Холодная телега, chołodnaja tieliega, czyli zimny wóz, za 395 rubli, to potrawy na zimno: przekąski z mięsa, ryb i warzyw, sałatki oraz sosy. Горячая телегa, gorjaczaja tieliega, czyli gorący wóz, za 429 rubli, to potrawy mięsne i rybne na gorąco. Jest jeszcze wóz łączący cechy dwóch powyższych, комбинированная телега, kombinirowannaja tieliega za 599 rubli. Napoje płatne oddzielnie. W Moskwie jest 31 restauracji sieci Jołki-Pałki. Możemy je znaleźć pod następującymi adresami: http://www.elki-palki.ru/moskva/adresa/moskva/ lub na mapie: http://www.elki-palki.ru/moskva/adresa/moskva/map lub na schemacie metra: http://www.elki-palki.ru/moskva/adresa/moskva/metro

2) http://www.cafemumu.ru/ Кафе „МУ-МУ”, Kafe „Mu-Mu”; każdy ,kto choć raz słyszał, jaki dźwięk krowa wydaje paszczą, będzie wiedział o co chodzi ;-) domowa kuchnia wszelakiego rodzaju. W Rosji w kawiarniach można zjeść również na gorąco. Menu z cenami bardzo przystępnymi jak na Moskwę: http://www.cafemumu.ru/menu/ np. pizza (150-250 rubli), zestawy śniadaniowe (kaszka mleczna 35,5 rubli, parówki 39,5 rubli), zupy (73,5-85,5 rubli), dania mięsne, np. szaszłyk wieprzowy (191 rubli), zestaw sushi (161 rubli), sałatki, desery. W Moskwie znajdują się 33 kawiarnie „Mu-Mu”. Ich adresy naniesione na interaktywny schemat metra znajdziemy tutaj: http://www.cafemumu.ru/address/

3) http://www.grabli.ru/ Грабли, grabli, czyli Grabie Grabie też, jakie są, każdy widzi ;-) To również sieciówka z domową kuchnią; menu z bardzo przystępnymi cenami: http://www.grabli.ru/menu/all/ Adresy dziewięciu restauracji Grabli w Moskwie: http://www.grabli.ru/restorans/

4) http://www.kartoshka.com/ Крошка-Картошка, Kroszka-Kartoszka rosyjska sieć fast-foodów. Kartoszka to po rosyjsku ziemniaki. Duży ziemniak smażony jest w folii i wypełniany różnorodnym nadzieniem, ale są też inne dania gorące, zupy i kanapki. To już rzeczywiście są dania na szybko. W Moskwie i obwodzie moskiewskim jest 84 stacjonarnych i 119 ulicznych Kroszek-Kartoszek: http://www.kartoshka.com/about_cafe/find_cafe/

5) http://www.teremok.ru/ Теремок, Tieriemok, po polsku Dwór możemy tu skosztować blinów, czyli naleśników z różnymi wymyślnymi nadzieniami. Menu: http://www.teremok.ru/menu.phtml Adresy 70 stacjonarnych i 16 ulicznych restauracji Tieriemok w Moskwie: http://www.teremok.ru/places.phtml?city=1

6) http://www.mcdonalds.ru/ McDonalds tu już nie trzeba niczego tłumaczyć ;-) odniosłem wrażenie, że ceny są porównywalne z polskimi. W samej Moskwie są „tylko” sto dwa McDonaldsy. Wszystkie te restauracje możemy odnaleźć na mapie Moskwy wpisując cyrylicą "москва" w następującą wyszukiwarkę: http://mcdonalds.ru/restaurant/search

Jeśli ktoś ma ochotę bliżej poznać życie kulinarne Moskwy, powinien śledzić dział „jedzenie” na rosyjskim portalu http://www.the-village.ru/ konkretnie pod następującym linkiem: http://www.the-village.ru/village/food Tu codziennie dodawane są nowości o kawiarniach / restauracjach, w tym budżetowych, o festiwalach kulinarnych organizowanych na mieście.

Dodaj Komentarz